LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej
Nie jest aż tak tragicznie...

2008-07-02  Piotr Patas
................................................................................................................................
Dziś otrzymałem orzeczenie, z którego wynika, że KD przy oddziale Tychy postanowiła wprawdzie zaostrzyć karę, ale nie usunięto mnie ze Związku na zawsze, ale tylko na dwa lata. Kara oznacza równoczesny zakaz lotowania gołębiami. Na to orzeczenie przysługuje mi prawo wniesienia odwołania do II instancji.

Podkreślałem wielokrotnie, że nie wypieram się tego, co napisałem na tym portalu i miesięczniku „Złoty Gołąb” u pana Nowaka. Co więcej, nie mam zamiaru niczego odwoływać, ponieważ to, co napisałem jest prawdą. I tego będę bronić nawet, gdybym został usunięty ze Związku na zawsze. Jestem gotów to wykazać przed każdą Komisją Dyscyplinarną wszak pod warunkiem, iż najpierw sam pozew i procedura postępowania będzie odpowiadała warunkom Statutu PZHGP i Regulaminu KD. A tu niestety tak nie jest. Wykazywałem to wielokrotnie i nadal to podtrzymuję, że:

1. Pozew jest bezprawny, ponieważ Prezydium ZG w świetle Statutu nie ma prawa kierować oskarżenia wobec zwykłych członków Związku. Może to jedynie uczynić Prezydium Zarządu Okręgu lub jakikolwiek inny członek Związku.

2. KD przy Okręgu Katowice popełniła szereg rażących uchybie formalno-prawnych, wśród których najpoważniejszym jest wszczęcie zakończonego umorzeniem postępowania w moim macierzystym oddziale i przekazanie go do Tychów.

Uważam, że nie można oskarżać i karać członka Związku wedle procedury niezgodnej ze Statutem i Regulaminem KD. Ale ta prawda jest obca zarówno Janowi Kawalerowi, jak i Władysławowi Ćwiękale, przewodniczącemu KD przy Okręgu Katowice. Członków KD przy oddziale Tychy pomijam, ponieważ to tylko nieświadome narzędzia w rękach tych dwóch panów.

Obaj domagają się respektowania przepisów związkowych, a sami je łamią, pozywając mnie i kontynuując bezprawnie postępowanie dyscyplinarne wobec mnie; w myśl starej totalitarnej zasady; wedle której cel uświęca środki. Albo; „...dajcie mi człowieka, a my znajdziemy na niego paragraf”.

Na szczęście są jeszcze instytucje odwoławcze. Mam nadzieję, że na tej drodze absurdów i dochodzenia do prawdy wreszcie znajdzie się ktoś rozsądnie myślący.

Piotr Patas

Powrt




REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl