LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Autor Tresc postu     SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑
Joanna Trzaska
IP:83.5.114.118

2010-11-05 12:33:37
Kolego Rutkor....
... forum jest jak najbardziej publiczne, wypowiadac moze się każdy, bez względu na wiek, płeć, staż w Zwiąku, czy ilość zgromadzonych "wazonów"... Niestety docinki i krytyka tutaj to juz chyba norma, z czym walczyć nie będę, bo musiałabym usunąć na oko 70% wpisów z całego forum. Mogę tylko dodać, że treści wpisów swiadczą tylko i włącznie o ich autorach i niech oni sie wstydzą...

Nie wspominajac już o tym, ze wiekszośc założonych postów odbiega od macierzystego tematu w 80%... Zaczęło sie na "wyczynie" a konczy na przepelnionych klatkach.... :)

jerzy0206
IP:79.184.173.102

2010-11-05 10:21:02

W 2007 czekam na gołębie z lotu 570 km ,widzę jak z ogromnej wysokości pikują dwa gołębie ,serce drgnęło bo na wylocie ląduje mój wtedy najlepszy lotnik ( 13 konk) .Coś nie pasowało z tym drugim ptakiem , wpadły do gołębnika razem ,poszedłem sprawdzić bo zegar pokazywał odbitego jednego gołębia .Okazało się że w celi u mojego wdowca jest niemiecka samiczka która ,,jeździła " po moim samcu a jemu wyraźnie się to spodobało .Idylla się skończyła kiedy powróciła właściwa samica .Wówczas niemka jakby przejżała na oczy . Poleciała nazajutrz w czasie oblotu samic. Najlepszy był komentaż a właściwie pytanie jednego z kolegów ,,zamknąłeś ją ?".

kws777
IP:83.238.23.214

2010-11-04 21:58:58
kol.Tomuswnusiu
Kolego bardzo chciałbym aby Pan się skontaktował ze mną Bardzo mi na tym zależy oto mój adres e-mail:ows777@interia.pl Z góry dziękuje.(chodzi o kupno gołąbków młodych)

bas
IP:178.56.187.176

2010-11-04 21:43:19

Postanowiłem odświeżyć temat aby podzielić się wyczynem pewnego czerwonego samczyka.Po przyjedzie od zegarów jak każdy hodowca poszedłem zobaczyć na gołębnik co jeszcze doleciało,od razu wpadł mi w oko opisywany samczyk.Wziąłem go do reki,był w dobrej kondycji zdążył się na jeść i napić.Postanowiłem go zostawić na gołębniku na noc z myślą taką ze miałem rano wyjazd do siostry,która mieszka dobre 50km.od mojej posesji.Jak pomyślałem tak zrobiłem,wypościłem go w godzinach rannych,jaki było moje zdziwienie jak przed 20stą tego samego dnia dobijał się owy samczyk do mojego gołębnika.Dla mnie to był wyczyn.

ciswet
IP:95.48.226.202

2010-04-01 08:32:23

Wracając do zadziwiających powrotów gołębi W zeszłym roku jednemu z naszych czołowych hodowców wrócił gołąb z ciężkiego lotu z Niemiec (lot był w 2008r.) Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie to że po oględzinach ptaka okazało się że skubany musiał podczas tamtego ciężkiego lotu złamać skrzydło i pewnie przez to wtedy nie wrócił. Mimo to niecały rok po locie wrócił do swojego domu. To był jeden z lepszych lotników tego hodowcy, z reszta bardzo ładny ptak. Teraz to już tylko zostaje mu płodzić młode. Oby miały taki charakter jak stary.

Aron
IP:83.238.44.52

2010-03-31 08:03:09
Czupa
Trochę wrażliwości.Przejedź się autobusem z podkurczoną nogą w godzinach szczytu, to może zrozumiesz.

czupa24
IP:79.162.183.179

2010-03-30 21:22:37

Aron ale czemu mowisz ze za glupote hodowcy placa golebie?ale noga on przeciez nie latal tylko skrzydlami i to ze nie mial nogi w niczym mu nie przeszkadzalo...

Aron
IP:83.238.44.52

2010-03-30 21:19:22
Czupa
Smutny koniec tej historii niesie taką puentę:za głupotę hodowcy płacą niestety zawsze gołębie.

czupa24
IP:79.162.183.179

2010-03-30 21:11:06
wracajac do tematu
U mojego sasiada powrocil golab bez nogi i tipesa,golabek oczywiscie byl wycofany z lotow,ale mimo ze nie mial jednej nogi i po dojsciu do siebie mial swietna forme skakal na jednej nodze i ostro szedl w pare.Sasiad poztanowil w nowym sezonie lotowym zglosic go na lot i tak zrobil i golabek lapal swietne konkursy,lecz po paru lotach zaginal i do tej pory nie wiadomo co sie z nim dzieje.pozdrawiam

Miroslaw277
IP:79.189.13.130

2010-03-30 14:59:52
tomuswnusiu
Dziękuje za pozdrowienia,i życzę Szanownemu Panu jak najwięcej tych ziarenek z 14 kon.w 2010roku. Pozdrawiam DL

tomuswnusiu
IP:87.96.120.150

2010-03-30 12:36:25
Kol Mirosław 277
Bez przesady co nieco mam w rozpłodzie od tak zwanych sław tego sportu ale czy to są takie Asy trudno powiedzieć moje ptaki potrafią zrobić po 12 czy 14 konk jak czas mi na to pozwoli ale i ślepej kurze uda się nieraz ziarenko złapać najbardziej cenię sobie gołąbki od Jana Fabiana te ptaki dobrze przygotowane dają z siebie wszystko gołąbkami lotuje od kąt sięgam pamięcią ale nie przywiązuje do tego aż tak wielkiej uwagi byłem przez swój okres lotowania kilka razy w mistrzostwie odz i okr do mistrzostwa Polski nigdy nie wystawiam ptaków bo uważam to mistrzostwo jako śmieszne może kiedyś jak się zmienią przepisy współzawodnictwa to się skuszę a dzisiaj być mistrzem kilku ptaków to zabawa dla handlarzy i więcej chodzi o kasę jak o prestiż pozd kol Mirku dobry lot

Miroslaw277
IP:79.189.13.130

2010-03-30 08:55:32
tomuswnusiu
Szanowny Panie,nie wiedziałem że ma Pan takie super lotniki.Panski przyjaciel ;Sprinter0272" mówił mi że ma Pan takie gołąbki w rozpłodzie,że gałki oczne by mi wyszły jak bym je zobaczył.I tylko że lotuje sobie Szanowny Pan do przyjemnosci.Ładna mi przyjemność jak jeden gołąbek robi 3x pierwszy kon. każdy by tak chciał.Pozdrawiam DL

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-30 08:01:52

niestety nie rozumiesz nie chodzi tu o ,jazdę na ogonie, bo to namiastka popedu płuciowego i gołąb z takim zachowaniem w koszu jest rozproszony i nie skoncentrowany i raczej ma po konkursie ,ale o instynkt terytorialny zresztą takie niuanse że ciężko to szczegółowo określić jak ktoś tego nie czuje.dobry lot.

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-30 06:11:59
Na to nie ma reguły!
Widziałem wdowców, którzy ledwo zostali wpuszczeni do kosza, to cały czas "na ogonie jechali", a mimo to byli najlepszymi gołębiami w oddziele. Widziałem też takich "ciągle nastroszonych" wyglądających na chorych a byli nie do pokonania.

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-30 00:10:56

zdięcie nr 2 w galeri 0258 na dole, zobacz płowy wypracował sobie więcej miejsca gdybyśmy mogli go zidentyfikować to w tym locie płowek prawdopodobnie zrobił dobry konkurs.

tomuswnusiu
IP:91.94.7.246

2010-03-30 00:07:50
gołąbek
co ty kużwa chłopie liczyć nie umiesz jakie 5 m kwadratowych

golabek_PL
IP:188.147.98.119

2010-03-30 00:03:51

fajne macie kosze, nie dziwie sie ze golebie zadza w nich 5m2 hohoho to jak golebnik

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-30 00:01:47

nie wiem jak tomka ale moje żądzą fizycznie na lotach krótkich zagnają to barachło do kąta a na lotach puzniejszych żądzą psychicznie jest luz maja te swoje powiedzmy 500cm2 za nikim specjalnie nie gonią ale pilnują swojego

tomuswnusiu
IP:91.94.7.246

2010-03-29 23:57:31
Hodowca 258
w gołębniku w koszu nie zauważyłem aby rozrabiał a leci od 100 do 820 km pochodzi od hodowcy z pańskiego odz DL

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:47:08
Tomuś
rozrabiaka,ale gdzie? W gołębniku,czy koszu? Czy na lotach krótkich, czy dalekich?

tomuswnusiu
IP:91.94.7.246

2010-03-29 23:39:19
Jupiter
zdarzają się takie ptaki też mam takiego nazywam go mały bandyta straszny rozrabiaka a mimo tego robi czołowe konk w tamtym roku 5890 km 3 x pierwszy w odz

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 23:38:22

nie krępuj sie ,tylko coś sensownego

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:35:31

Powiedz mi ,jak to jest ,że jedni mają przepełnienie, a drudzy nie? Napisałem .Jak dbasz,tak masz .Podział był równy,a że niektórzy pozawalają na wkładania ptaków z poza spisu , to tak mają . Coś Ci powiem. Przestańmy , bo jeszcze coś noepotrzebnie napiszę i znów jutro przeczytam,ze dziekujesz za taki forum.Pozdrawiam

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 23:33:39

jeden z moich w jednym roku zrobił 6200 i żądził w koszu , zreszta przez wiele lat .

tomuswnusiu
IP:91.94.7.246

2010-03-29 23:29:37

Pamiętam takiego ptaka dawno temu Hodowcy nazwali go mapa co to był za ptak zawsze po włożeniu podchodził do przodu klatki spuszczał swój naroślaty dziób i wyglądał jak by był chory nie reagował na nic nie wdawał się w bojki 3 lata pod rząd był najlepszym lotnikiem odz prawdziwy majster zginą miedzy innymi jak spaliła się kabina i 3600 ptaków poszło z dymem

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 23:28:26

nie pisz że ktoś jest cieki, gruby ,głupi czy która liga powiedz co widzisz na zdięciu nr 1 w galeri 0258 i co z tym zrobisz macie przewalone klatki jak cholera jedna wielka kupa stresu na 1 m2

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:24:18

Galeria,to pierwsze loty i to nie moja sekcja.Jak dbasz,tak masz

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:20:24
Jupiter
Czy TY NIE ROZUMIESZ TEGO,ZE WDOWIEĆ MA SIĘ WYSZUMIEĆ PO WYPUSZCENIU ,A NIE W KOSZU? W której lidze lotujesz?

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 23:18:23

o258 popatrz na zdjęcia swoich załadowanych klatek które są w waszej galeri.

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 23:16:06

młode raczej to nie wdowce od których oczekujemy ostrości , szpicy i pierwszych konkursów nawet za cęnę większych strat.

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:13:06
Jupiter
Z tego ,co piszesz,wynika,ze macie przepełnienie i ptak nie ma szans ...POLEŻEĆ i pomyśleć o tym,jaka nagroda go jutro czeka.

golabek_PL
IP:188.147.98.119

2010-03-29 23:07:31

Potwierdzam słowa hodowcy. Z tym że obserwując swoje młode przy koszowaniu, te co ich było najwięcej widać w koszu, przychodziły po konk. ,a te co siedziały i prawie zasypiały siadały jako pierwsze i to właśnie wg. mnie trzeba wyrobić w gołębiu. Wiadomo są wyjątki ale to pojedyńcze sztuki.

nismo
IP:83.12.220.106

2010-03-29 23:06:56
hodowca0258 cytat:
Po jego odpowiedzi wiem,ze juz osiwiał przez ptaki podobnie jak ja

jestem sporo młodszy od was ale po 22 latach lotowania również osiwiałem przez ptaki co widać zresztą że ostatnio więcej czasu spędzam w gołębniku niż przed kompem

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 23:04:51

no tak tylko kto mu pozwoli poleżeć na skrzydle , dostanie bącki i psycha mu siądzie.

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:04:30
Jupiter
Wybacz,wszystkim obiecuję,ze już nie będę,ale po Twoim wpisie nie wytrzymałem.

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 23:01:31
Jupiter
wybacz ,ale cienki jesteś.Najlepsze ,to te wdowce, co po włożeniu do kosza,kładą się na skrzydle i zasypiają i nic ich nie rusza .Naprawdę.SZCZEGÓLNIE PRZY LOTACH Z WIATREM, a POD WIATR RÓWNIEŻ, BO te rozrabiaki się SZYBCIEJ ZESRAJĄ.

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 22:55:29

no to cię troszke pouczę może ci sie to przyda,jak twój wdowiec jest mało zadziorny to twoja wina że nie nauczyłeś go walczyć zrób tak jak będziesz odbierał pobudzonego wdowca i wkładał go do kosza na lot zadbaj aby w koszu było na tyle dużo miejsca aby gołębie mogły już w koszu transportowym walczyć o kawałek podłogi pużniej w koszu juz związkowym twoje wdowce opanują kosz związkowy i gołebie innych hodowców zostaną ściśnionea twoje wdowce dodatkowo poczują smak wyszszości dobry lot.

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-29 22:38:51
Wzkapsa
Tobie również obiecuję,że już nie będę...Z tego co napisałeś,to wnioskuję,że jesteś tego samego zdania ,co ja,czyli- miękczak,to odpad.Tak jak przy wdowcach,jeżeli nie potrafi obronić swojej celi,to go w łeb. Dla takich nie ma miejsca w gołębniku.Z hodowcami jest to samo,chociaż ja mam również miękkie serce.Dlatego kiedyś pisałem,że muszę się jeszcze dużo uczyć.

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-29 20:48:45
Jupiter, wahadło już leci
w lewą stronę. Tylko kłopot z tym, że go nie ma kto uchwycić.

jupiter111
IP:83.1.164.204

2010-03-29 20:00:27

to chyba ten co podniósł wydajność z jednego hektara i przeniósł ją na drugi hektar ; w tamtych czasach był nawet dosyć popularny dobry lot.

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-29 13:32:52
Ludzie, co Wy tacy
wrażliwi i delikatni, jak francuskie pieski. Tak komunizmu nie zbudujemy! Jak Was ktoś atakuje, to dajcie mu taki odpór, że długo popamięta. Wy lamentujący, to chyba miękkim robieni? A Majakowskiego Wy czytali? Hę. Pozdrawiam

Sławek
IP:83.12.95.170

2010-03-29 08:18:11

Nie dziwię sie że coraz więcej ludzi rezygnuje z wpisów na forum - jak każdy nawet niewinny, temat niektórzy "nieomylni" potrafią rozpieprzyć. Ja już nawet nie czytam wpisów co niektórych "najmądrzejszych". Szkoda tego forum ale widzę że niektórzy próbują tutaj leczyć swoje kompleksy.

rutkor11
IP:91.94.93.250

2010-03-27 22:02:27

przykro że nie zdążyłem przeczytać zanim wpis został skasowany ale trudno skasuję także pytanie dzięki

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-27 21:55:33
Rutkor
W 0118 odpowiedział przed edytowaniem,więc pozwól,ze ja będę milczał

W_0118
IP:79.185.140.151

2010-03-27 21:46:49
rutkor11
a zreszta edytowalem... niema tematu ...

rutkor11
IP:91.94.93.250

2010-03-27 21:31:18
....

rutkor11
IP:91.94.93.250

2010-03-27 21:09:49
hodowca 258
wszystko jasne ten wpis z mojej strony był żartem ja też już osiwiałem myślę ze nie obraziłeś się na mnie pozdrawiam Zdzisław

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-27 20:58:27
Rutkor
Wiedziałem,że taki będzie odzew.Dziwię się dopiero teraz TY? Mnie nie chodziło o krytykę tych,co zamierzają się coś dowiedzieć, bo sam jeżeli potrafię,to staram sie pomóc. Moje pytanie było dlatego,ze jest duzo na forum kolegów,co nie maja doświadczenia, a piszą niekiedy tak ,jakby pozjadali wszystkie rozumy.Po jego odpowiedzi wiem,ze juz osiwiał przez ptaki podobnie jak ja i to co pisze trzeba traktować serio.

rutkor11
IP:91.94.93.250

2010-03-27 20:48:35
Hodowca 0258
Trochę mnie kol Józefie przeraziłeś tą wypowiedzią cytuje teraz wiemy że nie jesteś byle kto będzie więcej poważania a mniej docinek to oznacza że jak ktoś nie jest mistrzem lub młodym początkującym hodowcą to można jeździć po nim jak po łysej kobyle tak się zastanawiam czy aby te forum nie jest dla mistrzów a ja głupi myślałem że to forum publiczne i każdego powinno się traktować z należytym szacunkiem a co do kol Zdzisława ja też jestem z 1947 r i też dane mi było żyć w tych czasach jak to kolega ładnie nazwał oszołomów w porcie pracowałem 32 lata i kiedy solidarność przejęła władzę widziałem tych tak nazwanych oszołomów jak rwali książeczki partyjne i byli za nową władzą ale nigdy nie zauważyłem aby ci co byli na kierowniczych stanowiskach rwali swoje wykształcenia lub studia partyjne robione w 6 tygodni to było dobre i to trzeba było zostawić a przecież kształcili ich tak zwane oszołomy renty i emeryturki są też dobre ale cóż takie życie pozdrawiam obu Panów dobry lot

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-27 11:42:44
ZDZISŁAW
To mi się podoba.Teraz wiemy,że nie jesteś byle kto.Będzie więcej poważania,a mniej docinek,gdy komuś w przyszłości ,Twój post się nie spodoba.Tak powinni postępować wszyscy.Gdyby jeszcze nie podtekst w kierunku Wzkapsy, to było wszystko dobrze.Pozdrawiam

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-27 10:19:18
A ja mój Imienniku,
odszczekują to, co na Ciebie naujadałem. Jeszcze raz przepraszam, za tego farbowanego lisa. Pozdrawiam

zdzislaw
IP:83.20.203.249

2010-03-27 09:57:00
o258
Podanie swoich danych to żaden wstyd gdyz to co pisze to nie przechwałki byłem dwa razy mistrzem okręgu w kat C i kilka krotnie przodownikiem w okręgu ,regionie i przodownikiem w MP jak również w GMP a lotuję w oddziele0369 Żagań okręg Zielona Góra sportowo gołębiami się zajmuje od 19 lat i nie miałem nauczycieli do wszystkiego dochodziłem sam a rodzony jestem w 1947r...tego tez się nie wstydzę ale komuna nie zrobiła ze mnie oszołoma a solidarność prawego obywatela bo z tą bandą się nigdy nie zadawałem ani z tą czerwoną plagą tamtych czasów gdzie pracowałem na kierowniczych stanowiskach gdzie podobno tak byli gnębieni przez tamten system...no nie na temat przepraszam i pozdrawiam.

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-26 23:44:21
Widzisz, H258, jak
Zdzisławka "wymiotło" Namnożyło się tu tyle farbowanych lisów, że głowa boli. Z takimi to trzeba tak zaczynać, jak Tyś to zrobił. Pozdrawiam

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-26 21:04:53
Zdzisław
Ja jestem hodowca 0258-czyli oddział Łubniany,okręg Opole.Ty ? może podasz oddział...?

zdzislaw
IP:83.20.243.25

2010-03-26 20:58:02

ramb123 i dzisiaj sa takie gołębie tylko trzeba umiec prowadzic hodowle a nie co roku kupowac nowe .Od 15 lat prowadze 4 linie gołębi i to jest zadowolenie jak one siadaja z lotów.Kiedyś czekało się cały dzień na zlecenie sie wszystkich wysłanych na lot,a dzis do godziny są wszystkie w domu,a z szybkich lotów gdzie konkurs trwa 5-10 min to i w 20min się meldują.

ramb123
IP:77.115.119.36

2010-03-26 20:50:47

to byly uparte golebie nie jak teraz ze przyblede trza[ kijem] wyganiac a lotniki jak nie wroca w pierwsze dwa dni to mozna onich prakycznie zapomniec

ramb123
IP:77.115.119.36

2010-03-26 20:45:45

to moze moja historia. W latach 80 dostalem od kuzyna z Slaska 9 szt golebi, [bagatela odleglosc odemnie okolo 500km] trzymalem je w zamknieciu przez 5 lat po otwarciu kosza golebie wyladowaly na podworku lecz gdy[ poszly w powietrze] okrazyly golebnik i obraly kierunek poludnie. wieczorem dzwoni domnie kuzyn i mowi ze 8 golebi wrocilo [ jeden zginal na trasie]z tych 8 jedna samiczka ciemnna nazajutrz pokonala klejne 500km i wrocila domnie i odczasu do czasu zaczela latac do kuzyna w koncu jastrzab ja zjat umnie

skladak
IP:79.163.111.251

2010-03-26 19:45:40
W_0118
No właśnie zauważyłem że humor co niektórym dopisuje... Wzajemnie życzę pociechy z ptaków i dobrego humoru w sezonie...

W_0118
IP:83.22.248.128

2010-03-26 19:40:30
skladak
.. zadna przerwa w lataniu nie powoduje zatracenia jak to nazwales zmyslu .. zycze wiecej humoru w sezonie 2010 ..

skladak
IP:79.163.111.251

2010-03-26 19:37:08
W_0118
Kolego, ale Ty dałeś dowód na to że to twoje gołębie są jak te samoloty... I ja myślę że Po prostu po dość długiej przerwie w lataniu zatraciły po części zmysł orientacji, i źle obrały kierunek i przepadły...

W_0118
IP:83.22.248.128

2010-03-26 19:31:28
skladak
.. te Twoje golebie to musialy byc jak amerykanskie samoloty pionowego startu "Harier" , pewnie poszly 500 km w gore , ale potem bylo jeszcze 500 km w dol i razem 1000 km , a to juz dlugi dystans .. tak zrobila jedna z moich dobrych samic nr obraczki 100 z roku 98 .. jako roczna wypuszczona na pierwszym locie z miejscowosci Psie Pole wrocila po tygodniu z kartka , ze weszla w poniedzialek kompletnie zajachana w tej samej miejscowosci Psie Pole .. a wiec ... albo latala dwa dni w kolo , albo poszla pionowo w gore z 1000 km..i opadla na stodole w poniedzialek ..

skladak
IP:79.163.111.251

2010-03-26 19:29:11
hodowca0258
Trochę się nie zrozumieliśmy:) Mi nie chodzi teraz o lotu... Być może źle wytłumaczyłem i przepraszam... Chodzi mi o to że zabrałem część gołębi na nowy plac. Wychodowałem młode po nich i miałem w zamiarze przywieźć je osobiście na stare miejsce... ale one jak to bywa spryciarze wyskoczyły no i w górę. I tak je ostatni raz widziałem... Nie trafiły do domu... O to mi chodziło...Być może znowu nie na temat piszę, jeśli tak proszę o info to post wycofam. Pzrd.

hodowca0258
IP:77.253.68.199

2010-03-26 19:15:35
Składak
Mylisz się.Napewno tam zaglądają,tzn w trakcie lotu.Odległość tu ma znaczenie.Jeżeli ,to jest blisko,bo tak piszesz,to te ptaki zrobią jeszcze konkurs,ale nie czołowy.Gdyby ,to było daleko,to możesz zapomnieć.CHYBA,że ptak "przehuśta" i do nowego miejsca ma bliżej i po trasie.Ten Twój podtekst,już przerabiałem.Tylko,to również mija się z tematem.Coś dzisiaj nie załapujesz o co chodzi.

skladak
IP:79.163.111.251

2010-03-26 19:07:06

Panowie bywa również i odwrotnie, niż tylko niespodziewane powroty do domów... Zdarza się również tak że np. przenosimy gołębie z jednego miejsca w drugie oddalone zaledwie o kilkanaście kilometrów w moim przypadku i przeniesione tam gołębie-lotniki które w swoim życiu przeleciały nie jedną pięćsetkę, wylatują i już nigdy nie trafiają na stare miejsce...

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-26 17:51:16
Zgadza się Speed

speed
IP:77.114.84.12

2010-03-26 17:35:35
Wzkapsa
z której by strony na to nie patrzeć, to napewno był człowiek, pytanie tylko jak to zrobił ?

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-26 16:16:17
Speed, ja mam prawie
całkowitą pewność, że to był człowiek. Pozdrawiam

speed
IP:85.112.203.237

2010-03-26 14:22:40
Marek13
mylisz się oni tak samą robią to, żeby zaspokoić swój głód, tylko że alkoholowy. W końcu 5 zł. (za tipesa) nie leży na ulicy, a na winko jak znalazł.

marek13
IP:188.47.10.71

2010-03-26 14:04:16

to nie są ludze to gorzej jak zwierzęta,nawet dzike zwierzęta jak polują to poto żeby zabic i zaspokoic własny głód a nie dla przyjemności

speed
IP:85.112.203.237

2010-03-26 13:37:52

... zdarzają się również tacy, nieszczęśnicy, którzy dla głupiego tipesa (nie możą go zdjąść), potrafią odciąć gołębiowi nogę i takie przypadki często się zdarzają.

speed
IP:85.112.203.237

2010-03-26 13:29:36
Wzkapsa
są różne sidła, a raczej pułapki, nie chodzi mi tu o zwykłe wnyko, ale o różne płapki zatrzaskowe, które potrafią uciąć nogę o wiele większym zwierzętom. Bardzo prawdopodobne, w takim przypadku wydaje się odstrzelenie nogi z wiatrówki lub innej broni, słyszałem kiedyś jak jeden taki "czubek" chwalił się drugiemu, że odstrzelił gołębiowi nogę.

wzkapsa
IP:83.238.182.21

2010-03-26 13:04:33
WLasota, pomyśl synu!
Czyś Ty próbował kiedyś nieżyjącemu gołębiowi uciąć nogę, w celu odzyskania obrączki?(ja to często robię!)Nie ma mowy, żeby jakieś sidła ucięły nogę gołębiowi. Nie bądźmy naiwni, to robią ludzie! Pozdrawiam

kherman
IP:83.18.121.235

2010-03-26 12:44:47
Lot Gdynia
W latach 80 –tych w sobotnie popołudnie przy oblocie moich ptaków zawitała do mnie niebieska samiczka z Czechosłowacji .Zachowywała się tak jak by była u siebie weszła sobie do gołębnika pojadła , popiła .Ja z swojej strony do obrączki dołączyłem karteczkę no i w drogę .Odleciała w swoim kierunku .Po tygodniu otrzymałem podziękowanie od Ladislv Cepilek z Nitry wraz z informacją ,że holub wracał z lotu Gdynia ok. 800 km i zrobił z tego lotu nagrodę (list i kartkę posiadam do dnia dzisiejszego ).

Sławek
IP:83.12.95.170

2010-03-26 12:08:07

Jeden z bardziej ciekawych tematów na forum- może dlatego ze pozbawiony złośliwości. Jak widać każdy z nas ma jakieś ciekawe historię do opowiedzenia. Pozdrawiam

krzywer80
IP:77.114.172.37

2010-03-25 21:58:12

że gołąb po "niepowodzeniach życiowych" staje się bardziej wierny, chyba wdzięczny swemu wybawcy. I w moim właśnie przypadku taki "inwalida życiowy" po dwutygodniowej niczym nieusprawiedliwionej nieobecności powraca z połamanymi nogami, uszkodzonym mostkiem i całkowicie wyczerpany, by w końcu,w lotach gołębi młodych wylatać tytuł 1 lotnika oddz. Ciekaw jestem czy, bez obaw przed "powtórką z rozrywki" miał by dość motywacji na taki wynik???

krzywer80
IP:77.114.172.37

2010-03-25 21:46:04
i coś w tym jest-

mustangsc
IP:83.11.155.65

2010-03-25 16:38:37

Z pewnością dlatego kochamy te ptaki!!! Między innymi ze względu za tak spektakularne powroty!

ulan2207
IP:79.66.11.172

2010-03-25 15:48:53

A mi w tamtym roku z pierwszego lotu wrocil mlody samczyk z rozerwanym wolem i spalonym skrzydlem od dolu(strupa to mial pare tygodni..tak se myslalem ze spotkal sie z elektrycznoscia)....mam nadzieje ze w tym roku juz go nic nie spotka

wlasota
IP:95.40.158.223

2010-03-25 15:34:38
...może ja też coś...
Kilka lat temu dostałem młodka od Staszka Bisia. Loty młodych zaliczył obiecująco...(2 czy 3 konk.) Jednak z drugiego chyba lotu na stare wrócił dopiero po kilku tygodniach... Noga na której nosił unikona była obcięta, tak że został mu tylko kikut... Nie wiem, czy stracił ją w jakimś wnyku...czy pomógł mu jakiś hobbysta, który nie potrafił otworzyć elektronicznej obrączki...

Tauben
IP:83.29.242.156

2010-03-25 15:03:41

w sezonie 2009 mialem rocznego samczyka ktory dosyc ladnie spisywal sie na lotach zwlaszcza kat. C pewnego dnia wlasnie z lotu 504 km ciezszkiego nie wrocil choc byl w formie , zdziwiony tym bylem bardzo az tu w srode patrze przez okno a cos lezy w trawie kolo golebnika , pobieglem nawet bez butow i zobaczylem wlasnie szymla okazalo sie ze ma zlamaną nogę i jest postrzelony z wiatrowki , śrut byl tak glęboko ze nie bylem w stanie go wyciągnąć , ale po pewnym czasie powrocil do lotow mimo tego ze mial 1 noge sprawną tylko , robil 500km loty az tu nagle przed maratonem na moich oczach zabral go jastrzab ...

Aron
IP:83.238.44.52

2010-03-25 14:07:42

W 2006 2-letnia samica z 10-oma konk. w tym 3 maratony, na ostatnim locie(570) zawiesiła się.Po dokładnie tygodniu ,zobaczyłem ją leżącą na dachu gołębnika.Cudem po nią wszedłem bez drabiny, niesiony przypływem adrenaliny,gorzej było z zejściem, bo miałem zajęte rece.Na szczęście sąsiad widział tą akcję i przyszedł z odsieczą.Samica miała obie nogi złamane,jak przeżyła ten tydzień-nie wiem.Nogi sam poskładałem,ale w następnym roku zgodnie z przewidywaniem nie brała w ogóle konkursów.Do dzisiaj jest w mojej wolierze.

Marek Trzaska
IP:83.5.119.188

2010-03-25 10:20:52

Kiedyś dawno temu, gdy miałem 17-18 lat przybłąkał się gołąb mody ze Słowacji. Gołąb ten zaginął na wiosnę podczas treningu. Pozostawił po sobie 2 młode w gnieździe. Jeden z młodych zaginął na lotach a drugi o wiele wcześniej. Po 2 latach Prezes naszego oddziału otrzymał list od Słowackiego hodowcy z prośbą o kartę, gdyż polski gołąb z naszego oddziału bardzo dobrze się spisuje. Okazało się, że był to młody tego rocznego słowaka, który zaginął na treningach. Po rozmowie telefonicznej z hodowcą ze Słowacji ustaliłem że ojciec tego gołąbka pochodził z hodowli oddalonej o 50km.

Marek Trzaska
IP:83.5.119.188

2010-03-25 10:03:30

Około 2005 roku w jesieni sprzedałem samiczkę gdzieś w Podkarpackie, ca 400km. Była to samiczka 2003r od Philippe Frederick, przez około 2 lata przebywała wyłącznie na wolierze. Zdziwiony byłem, gdy po kilku tygodniach zobaczyłem ją siedzącą na wolierze. Nigdy nie latała, ale potrafiła odnaleźć najbliższe znane jej miejsce oddalone o ca 400km. Niestety nie miałem zanotowanego adresu hodowcy więc nie mogłem się skontaktować. On również z braku podejrzenia, że gołąb może do mnie trafić nigdy nie zadzwonił.

Sławek
IP:83.12.95.170

2010-03-25 07:39:46
Wyczyn
Jeśli chodzi o wyczyn - to miałem w zeszłym roku taki przypadek. Na lot 580 km (niedziela) sadziłem samczyka - Latał całkiem przyzwoicie w C, M i miałem nadzieje na jego dobry wynik. Trochę byłem zdziwiony że nie wrócił z tego lotu w niedzielę, ale pomyślałem sobie - różnie to bywa na trasie: jastrząb, druty itp.) O dziwo gołąb pojawił się z samego rana w poniedziałek. Wpuściłem go do gołębnika i patrzę a on niema jednego oka. Miał tyle zaparcia ze pomimo bólu z powodu utraty oka doleciał do swego gołębnika - i to wg mnie jest wyczyn. Pozdrawiam

rutkor11
IP:87.96.98.215

2010-03-24 23:14:17
Sza; Kolego
gołąbek wart uwagi jak na późnego młodego zwłaszcza że po tak długim okresie dotarł do domu czy będzie z niego wyczynowiec Bóg jeden raczy wiedzieć ja osobiście uważam że nie ale to jest tylko moje zdanie dla kolegi myślę że to niema specjalnego znaczenia jak kolega pisał gołąbek został sprzedany to należałoby go oddać prawowitemu właścicielowi pozd

wicha
IP:83.15.234.178

2010-03-24 22:44:03
wyczyn
Czy to zapowiedź upartego ptaka?

wicha
IP:83.15.234.178

2010-03-24 11:46:18
Wyczyn
W tamtym roku sprzedałem późnego młodego do kolegi 12 kilometrów od mojego gołębnika. Kilka dni temu dzwoni ze wypuścił gołębie i czy przyleciał mój. Nie było go ale po dwóch dniach idę do gołębnika a na ziemi siedzi gołąb. Okazało się że to ten sprzedany ale ma złamana nogę i dlatego miał problem z wejściem do gołębnika. Prawdopodobnie uciekał przed jastrzębiem bo miał pozdzierany spód.Jak dla mnie jest to ogromny wyczyn ze z takim bólem gołąb bardzo późny bo z września przyszedł do rodzinnego domu.




[Powrt ARCHIWUM]


REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl