LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Autor Tresc postu     SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑
miodzik1
IP:62.133.135.176

2008-11-08 18:55:22
Rzeszów
jestem z okolic Rzeszowa czy może któryś z kolegów wie gdzie mógłbym najbliżej zrobić takie badanie żeby nie wysyłać do Opola?

Dariusz_0426
IP:83.9.5.217

2008-10-29 10:56:25

I potwierdza się to, co kilka dni temu pisałem w innym temacie - choroby są wszechobecne - a chęć poznania ich przyczyn czy sposobów uniknięcia jest taka sobie. Dokładnie miało to miejsce na targach w Gdańsku kilka dni temu - okazja była przednia a zainteresowanie praktycznie śladowe. I nawet pojawianie się takich osobowości jak dr Koralewski nie przyciągnął tłumów, woleli podniecać się cudzymi gołębiami w klatkach pochodzenia różnego.

Marek Trzaska
IP:82.160.53.2

2008-10-29 10:34:37
Badania
Ja osobiście przeprowadzam badania w PROLAB u Pana Dobkiewicza w Opolu, ale zrozumiałe jest, że nie każdy tam pojedzie. Napewno można przesłać kał do badania w pojemniczku. Nr tel. 077 4578935

endriu
IP:83.17.229.26

2008-10-28 18:03:20

ale właśnie wielu mistrzów nie robi badań, chyba ze sie nei przyznają, i podają środki w ciemno...

radek044
IP:83.17.70.182

2008-10-28 15:33:53
Marek Trzaska
Panie Marku a może wie pan gdzie można wysłać np. pocztą kał do badania, jak coś to prosiłbym o jakiś kontakt, wydaje mi się że już takie badanie wyjaśniłoby niektóre sprawy:)

tegi
IP:79.162.44.230

2008-10-28 14:26:29

.

Marek Trzaska
IP:213.158.196.85

2008-10-28 13:34:06
radek044
Dlaczego teraz?? Otóż, na każde takie badanie zabieram około 15szt, czyli 3 zespoły. Lecznica, do której się udaję za pełne badania liczy sobie 35zł/5szt. i tak w przeciągu 5-6 miesięcy przebadam niemal całe stado lotników. O ile na jednym z badań któryś gołąb będzie czymś zarażony, to na następne badania również go zabieram, oraz 14 nowych. Jeśli badania nie wykażą poprawy a jest to gołąb mało doświadczony(młody lub roczny) to się z nim pożegnam. Nieraz bywa tak, że np 2-3 szt maja np nieliczne kolonie gronkowca, lub tricho, a np przy następnym badaniu lekaż nie stwierdza niczego. Wtedy jest ok. Oznacza to, że gołąb sam zwalczył patogeny. Częste badania nie pozwalają wybuchnąć chorobie w takim stadium , by była trudna do wyleczenia. Pewnie jak zdobędę więcej przekonania i praktyki będę robił takie badania np w lutym, póki co wolę robić je częściej. Również jeśli coś wykryje się teraz, jest wciąż wiele czasu na leczenie i rekonwalescencję, jeśli stwierdzisz coś w lutym, to praktycznie jest już za 5 minut 12. Wtedy nie ma już czasu na leczenie, a jeśli jesteśmy do tego zmuszeni, to może już to mieć odzwierciedlenie w lęgach i lotach. Akurat przełom października/listopada – typowo jesienne pogody plus pierzenie osłabia ptaki i jeśli badania teraz są ok., to raczej w zimie można spać swobodnie, jest to już dobry prognostyk na 2009 rok. W zimie poza kłopotami z drogami oddechowymi trudno o inna dolegliwość.

tegi
IP:91.94.242.194

2008-10-28 12:59:07

.

radek044
IP:83.17.70.182

2008-10-28 11:28:02
Marek Trzaska
Panie Marku, dlaczego robił pan te badanie teraz a nie np. w lutym tak przed sezonem i gdzie mozna zrobić takie badanie oraz jaki jest jego koszt??? dz za odpowiedź

radek044
IP:83.17.70.182

2008-10-28 11:21:31
endriu
ogólnie wydaje mi się że podczas pierzenia nie robi się żadnych kuracji, a do tego jeżeli piszesz, że gołebie sa u ciebie na ostatniej lotce czyli pierzenie przebiegło prawidłowo to nic im nie potrzeba więcej, w styczniu szczepienie oby tylko było na plusie i ewentualnie po zniesieniu jajek kuracja od tricho., u mnie na początku pierzenia gołebie dostały wydaje mi się ornitozy(łzawienie oczu, charczenie itd)zrobiłem kurację ,,specjalistycznymi" preparatami i nic to nie pomogło, gołąb przechodzi to sam i poźniej już po nim nic nie widać, ciekawe tylko czy zostawia ta choroba jakiś uszczerbek na zdrowi gołębia, ale tego nie wiem????

endriu
IP:83.17.229.26

2008-10-28 10:43:54

wielu moich kolegów podaje dużo środków na drogi oddechowe, i w przypadku młodych na adeno. o kolejny problem z którym nie mogę sobie poradzić już od 3 lat mnie atakuje :(

Marek Trzaska
IP:213.158.196.109

2008-10-28 09:59:33
Profilaktyka
Panowie; profilaktyka w dosłownym tłumaczeniu nie polega na regularnym podawaniu środków leczniczych, profilaktyka zbiega się wyłącznie do badania oraz zapobiegania zachorowaniom: np profilaktyka żółtego guzka zbiega się do zbadania gołębia, w przypadku gdy stwierdza się pierwotniaka należy przeprowadzić leczenie, następnie zadbać o to, by środowisko w którym tricho się rozwija nie było mu sprzyjające; czyli w dni bardzo ciepłe nie pozostawiać wody w nasłonecznieniu - najlepiej podawać świeżą rano i wieczorem, należy zakwaszać wodę octem 2-3 razy w tygodniu, kwaśne środowisko niszczy tricho w wodzie oraz w gołębiu, na karmę można podawać oxygen żell oraz wyciągi z czosnku. O ile gołąb nie jest już w wysokim stadium choroby to z pewnością moje wskazówki wystarczą. Warto dodać, że tricho jest przekazywane z gołębia do gołębia głównie przez wodę, a rozwija się w dni gorące, zimowa czy jesienna profilaktyka na tricho porównywalna jest z tankowaniem samochodu do pełna, który wywozi się na złom:) Tricho w zimne dni po prostu nie ma szans rozwoju. I tak profilaktyka np paramyxo ogranicza się wyłącznie do szczepienia przeciwko paramyxo, na to nie ma lekarstwa, często hodowca zapomina o szczepieniu, gołębie zaczynają chorować(bez charakterystycznego wykręcania szyjki) i wtedy zaczyna się na ślepo podawanie najczęściej czegoś na salmonelle co jeszcze wzmaga chorobę. W takim przypadku zamyka się oczy, szczepi się wszystko i czeka na efekt, część gołębi zdechnie, cześć przeżyje ze specyficznie powyginanymi piórkami, a część przejdzie to bezobjawowo. Dla paramxo charakterystycznym jest to, że nigdy nie atakuje na raz 100%, choroba zaczyna się zazwyczaj od najsłabszych, i zawsze jest kilka dni na uratowanie innych, przy czym ważne jest by ktoś nie postawił fałszywej diagnozy. Profilaktyka salmonellozy zbiega się do badania, oraz w przypadku stwierdzenia bakterii leczenia, oraz po upływie kilkunastu dni szczepienia. Nie należy podawać leku na ślepo bo mamy zamiar szczepić czy coś w tym stylu. Każdy hodowca o wprawnym oku widzi w jakiej kondycji jest gołąb, i skoro nie wzbudza podejrzenia to po co leczyć?? Ja po prostu gołębie szczepię w granicach początku stycznia, i jak któryś miałby po szczepieniu zdechnąć, to trudno…. Dla jednego gołębia nie warto niszczyć kondycji kilkudziesięciu. Każde podanie leku osłabia nasze szanse podczas lotów wymagających w upale, czy pod wiatr. Również do profilaktyki można tu zaliczyć zakwaszanie wody, dbałość o suchą podłogę, dobra wentylacja, wyciągi z czosnku, czy innych ziół. W brew pozorom salmonella w moim odczuciu to nie jest najgroźniejsza dolegliwość; do nich raczej warto zaliczyć, tricho, e-coli, kokcydia – one zazwyczaj otwierają wrota innym chorobom. Nikogo nie przekonuję do tego o czym pisze, o ile ktoś ma własną sprawdzoną metodę niech ją kontynuuje, ja stosując się do tego ostatni raz leki na salmonelle itp. Podawałem w grudniu 2007, zeszłotygodniowe badanie wyszło ujemnie pod każdym względem więc w mojej hodowli zdaje to egzamin. Oczywiście warto zaznaczyć, że bardzo ważną kwestią jest genetyka, czyli naturalnie wrodzona odporność gołębia na pewne czynniki chorobotwórcze. Często bywa tak, że dana hodowla musi trzymać się grafiku, ponieważ gołębie nie mają odporności. Dodam, że na gołębniku rozpłodowym nie przeprowadzam żądnych innych kuracji niż tricho od ponad 3 lat, gołębniki sprzątane są max 2 x w roku, zdaży sie również czasami, że któryś z mieszkańców woliery poprostu nie chce żyć; trudno.... gołębie rozpłodowe nie posiadające silnej odporności nic dobrego potomkom nie przekażą.

tegi
IP:91.94.32.228

2008-10-28 09:15:52

.

endriu
IP:83.17.229.26

2008-10-28 08:59:41

czyli lepiej naprzykład teraz nie podawać nic na żółty guzek itd. Moje gołębie mają do zrzucenia ostatnią lotkę, w programie De Weerda pisze aby na koniec zmiany upierzenia podać Parastop, czyli w moim przypadku teraz mam to przeprowadzić?

tegi
IP:91.94.32.228

2008-10-28 08:46:47

.

jansen
IP:83.5.23.106

2008-10-28 01:38:24

Jeden taki na K... próbował i już nie lotuje. Na środkach naturalnych możesz utrzymac super zdrowe stadko ale jak nie mają kontaktu z obcymi gołębiami. Mała wskazówka czy ktoś z dobrych hodowców który nie lotuje młódkami może napisać jak one u niego wyglądają w porównaniu z młodymi kolegów i czy stoduje sporo chemii. U słabych hodowców można mieć problem z takim spostrzeżeniem.

radek044
IP:83.31.13.14

2008-10-27 22:53:50

ogólnie mówi się, że każde podanie leku powinno być poprzedzone badaniem u lekarza weterynari na obecność jakigoś patogena, jednak gdy gołębie w sezonie lotowym co tydzień idą do kosza są tak czesto narażane na różne infekcje, że chyba raczej wskazane jest aby od czasu do czasu otrzymały coś zapobiegawczo bo badania byłyby bardzo kosztowne,choć powiem szczerze też mi sie to nie podoba, może kiedyś spróbuję lecieć tylko przy pomocy środków ,,naturalnych":)

endriu
IP:83.17.229.26

2008-10-27 21:47:06
Profilaktyka
Drodzy koledzy. Od dłuższego czasu staram się czytać różne artykuły o hodowcach o sposobach prowadzenia hodowli i trochu jestem zdezorientowany. Chodzi mi o podawanie medykamentów. Czy faktycznie należy podawac co miesiąc coś na zółtego guzka, kokcydioze? Jak to wygląda w waszych gołębnikach?




[Powrt ARCHIWUM]


REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl