LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Autor Tresc postu     SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑
MARIUSZ0289
IP:178.42.156.135

2010-09-04 11:02:52
OSPA
Ospa jest wirusową chorobą wywołaną przez zarazki z rodzaju Avipoxvirus. Rozpowszechnianie choroby następuje poprzez owady kłujące zwłaszcza komary. Duży udział w roznoszeniu choroby maja też: kleszcze, pchły, ptaszyńce. Okresy największego nasilania przypadają na czas największego pojawienia się komarów Ospa w naszym kraju występuje najczęściej pod koniec lata i jest szczególnie niebezpieczna dla gołębi młodych. Gołębie, które przeszły ospę nie będą w przyszłości sprawne jako lotniki. Mamy dwie postacie ospy: skórną i dyfteroidalną. W postaci skórnej towarzyszą charakterystyczne wykwity zwane krostami ospowymi, które powstają w okolicy dzioba, powiek, otworów nosowych, wokół steku i na kończynach. W postaci dyfteroidalnej choroby dochodzi do tworzenia się nalotów na błonie śluzowej jamy dziobowej. Ta postać najczęściej kończy się śmiercią ptaka. Przy postaci skórnej przypadki śmiertelne są niewielkie lub w ogóle nie występują. Krost ospowych nie wolno usuwać mechanicznie, po pewnym czasie same odpadają nie pozostawiając śladów. Jedyną ochroną przed ospą są szczepienia przy użyciu szczepionek metodą skaryfikacji. Najbardziej znanymi szczepionkami tego typu są na naszym rynku: Pigeon Pox vaccinae i Poxvac K. Odporność po szczepieniu powstaje po czternastu dniach i trwa przez okres 12 miesięcy. Zasadniczo ospy się nie leczy. Zajęte miejsca można pędzelkowa roztworem preparatu Ospal. W trakcie choroby do wody można dodawać preparat Amospal , który zapobiega rozprzestrzenianiu się choroby

bartek
IP:78.88.44.27

2010-09-03 19:33:47

Witam,czy przy dezynfekcji tym środkiem trzeba zabierać gołębie z gołębnika? jeżeli tak to na jaki czas? http://www.skowron.sklep.pl/catalog/product_info.php?products_id=228

Miroslaw277
IP:87.199.5.130

2010-09-03 16:46:37
michał1111
Już pisałem że stare to inna liga.Na młode może wygrać każdy jak będzie miał dobre,zdrowe młode i sprzyjające wiatry itp.Pozdrawiam Mirek

Miroslaw277
IP:87.199.5.130

2010-09-03 16:37:12
Panie Mieczysławie
Opisał Pan swojego kolegę,że młode buzuje i daje starym i młodym antybiotyków do bólu.A wyniki super ale nie napisał Pan że materiał tez i hodowla super, a taki początkujący jak ja musi być ostrożny jak nie ma się sprawdzonych gołębiach w boju.Po drugie wie Pan co mnie spotkało jak chciałem nabuzować swoje nie sprawdzone w lotach gołębie.Pozdrawiam Mirek

tomuswnusiu
IP:79.162.2.249

2010-09-03 15:43:57
Mirku
Ja nie pisałem że potrzeba dawać chemię żeby dobrze lecieć ja podałem przykład że podając chemię też można dobrze grać ja wolę jak podaję naturalne środki ale to nie świadczy że nie podaję chemii wcale gdybym tak napisał byłbym kłamcą moje ptaki też dostają przeróżne specyfiki temat był nawiązaniem do wymowy Władysława że gołąb dostawał końskie dawki a i tak zrobił swoje dlatego niema reguł jak w wszystkim pozdrawiam DL

michal1111
IP:87.96.7.89

2010-09-03 11:44:02
miroslaw
byles szanowny kolego 3 razy mistrzem oddzialu na mlode a piszesz ze jestes poczatkujacy to ja to jeszcze chyba w brzuszku jestem -:)a juz tak krzycze -:)pozdrawiam

Miroslaw277
IP:79.189.13.130

2010-09-03 11:23:02
speed
Nie mam dziś czasu może rozwine to wieczorem nie potrzebnie zaczynałem.Chemie są różne.Co do początkujących Sławek ma rację jak najmniej w czasie lotów,kurację zrobić przed lotami,w czasie lotów dobra karma i specyfiki sprawdzone o jakich pisał gazda058 lub tomuswnusiu.A gołębi Pana Mieczysława nie trzeba reklamować.Tacy poczatkujacy jak ja najpierw muszą dochować sie gołebi co wracają do domu w dobrym czasie a póznej starać sie żeby jeszcze robiły czołowe konkursy tak jak napisał kolega w innm temacie Kraków nie od razu zbudowano.

speed
IP:85.112.203.237

2010-09-03 11:09:40
Sławek
... a czy nie robisz kuracji na trichomonadozę, salmonellozę i adeno ? Ja oczywiście nikogo nie namawiam do podawania leków, ale uważam że odpowiednio podawane i w odpowiednim czasie nie zaszkodzą gołębiom, a uchronią je przed chorobami.

Sławek
IP:83.12.95.170

2010-09-03 10:54:29

Ja powiem tak- rok temu podawałem tak jak książka pisze i na drogi oddechowe i na zółtego i na salmoneloze, robiłem wszystkie kuracje przed i w trakcie sezonu. W tym roku zrezygnowałem z większości środków zapobiegawczych w postaci jakiś tam WN, orni,as, nifuramycynów i i inych cudownych środków. Podawałem jedynie co 4 tyg przez 3 dni trichonidazol polskiej produkcji z atestem środek pewny sprawdzony a przedewszystkim tani, na drogi oddechowe olejki eteryczne+ raz na 4 ,5 tyg przed ważnym lotem krople do nosa i tyle. Acha przed sezonem odrobaczyłem gołebie, starych nie szczepie od kilku lat Wyniki (jak pisałem wcześniej) w tym roku poprawiłem w każdej kategorii zdecydowanie. I wydaje mi się że to jest tak jak z ludźmi skoro ktoś nie jest chory to nie podaje mu sie antybiotyku zapobiegawczo, można jedynie podac środek podnoszący naturalną odporność. Ale to tylko i wyłącznie moje prywatne zdanie.

speed
IP:85.112.203.237

2010-09-03 10:36:52

... oczywiście wszystko musi być podawane z umiarem i w odpowiednim czasie, bo tylko wtedy pomoże gołębiom, a nie zaszkodzi. Pozdrawiam

speed
IP:85.112.203.237

2010-09-03 10:34:31
Mirosław
tak zamotałeś, że trudno zrozumieć o co chodzi. Czyli uważasz, że chemia nie jest potrzebna do lotów ??? Ja uważam zupełnie odwrotnie, bo jak kiedyś przestałem podawać zapobiegawczo leki, to miałem po lotach. Na szczęcie to było dawno i od tego czasu się czegoś nauczyłem i zacząłem mieć wyniki. Zawsze lepiej jest zapobiegać niż leczyć, tym bardziej w sezonie lotowym, bo wtedy jest już za późno. Nie rozumiem również, co chciałeś przekazać wychwalając materiał hodowlany P. Mieczysława. Nie rozumiem co ten materiał ma wspólnego z chemią, czy uważasz że tylko takim gołębiom jest warto coś podawać, a słabszym nie ???

Miroslaw277
IP:79.189.13.130

2010-09-03 10:20:12
Panie Mieczysławie
napisał Pan tego posta tak jak by chemia była potrzebna do zdobycia sukcesu,wielu początkujących może pomyśleć żę da chemie i gołebie nie bedą ginąć i zostaną mistrzami.Ja tak w tym roku zrobiłem początek super chciałem poprawić i podałem chemie efekt taki że 3 loty podałem i straty 40%.I musi być najpierw materiał sprawdzony w lotach i super baza rozpłodowa jaka jest u Pana kolegi,który posiada gołąbki od kilku mistrzów GMP i od czołowych hodowców z Zachodu.A filarem gołebnika rozpłodowego są gołąbki od Pana. Pozdrawiam Mirek

koralgol
IP:83.10.234.253

2010-09-03 08:27:58
?
Sęk w tym ,że chemie też trzeba umieć podawać.

tomuswnusiu
IP:178.56.97.226

2010-09-03 00:56:57
Kol Władysławie
Ja co prawda nie miałem ospy u gołębi bynajmniej nie pamiętam takiego przypadku ale wypowiem się na temat antybiotyków piszesz że nie przeszkodziła mu ani ospa ani końskie dawki antybiotyku mam kolegę który tu pisał na forum z sąsiedniego oddziału jego ptaki cały czas lecą na szprycy co tydzień dostają jakiś antybiotyk na inną dolegliwość młode są buzowanie może bardziej jak w Belgi co te gołębie już w swoim życiu nie zjadły i wypiły a i tak od 10 lat nikt go nie pokonał a w oddziele jest przynajmniej 30 hodowców którzy lecą znakomicie zajmując czołowe miejsca w oddziele i okręgu a gołębie to latające apteki a i tak nikt w oddziele rady mu nie daje jego samiczka jako 8 letnia była najlepszą lotniczką okręgu z ilością 15 konk młode przechodzą wszystkie kuracje chemią i lecą znakomicie ja nie mam nic przeciwko tym co lecą naturalnie nie podając nic chodź uważam że takich niema tam gdzie są dobre ptaki nie przeszkodzi im nic a dla dziadostwa to i herbatka z kory i rumianku zachwieje układ i osłabi 6 lat wstecz kiedy cały okręg miał lot katastrofalny i w całym okręgu z 7487 ptaków w tym dniu było 843 gołębie jego ptaki na 46 włożonych w ciągu 3 godz i 16 min odbiło się 34 gołębie 9 doszło następnego dnia gdzie dwukrotny mistrz okręgu na 29 włożonych w tym dniu miał 3 a następnego dnia następne 3 gołębie ten hodowca nie wie co to czarna niedziela od ponad 10 lat i szukaj przyczyny pozdrawiam DL

drozdek
IP:87.183.166.128

2010-09-02 12:47:14

W 2008r. zachorowały mi 2 roczne,w następnym jeden z nich był moim najlepszym gołębiem11/10 i pierwszym lot. kat A w oddz.

koralgol
IP:83.10.203.97

2010-09-02 10:22:47
?
Tak kolego dobrze słyszałeś .jeżeli to postać skórna ospy to tak jak u dzieci,była minęła,i śladu brak.A jeżeli postać dyfteroidalna to często wystepują powikłania.Ale jak pisał kolega Władysław można i taka postać przeskoczyć. kliknij link

wlasota
IP:94.229.83.151

2010-09-01 10:31:28
nie ma reguły
...wiele lat temu miałem samczyka, który jako młody przeszedł ospę. Leczyłem go ruską ampicyliną dla ludzi, bo wtedy trudno było o coś innego...Choroba była na tyle poważna, że rozwijając się w jamie dziobowej "przegryzła mu" kość nosową i ptak miał jedną woskówkę bardziej płaską od drugiej... Jako roczny niczego specjalnego nie dokonał, ale za dwulatka zrobił wszystkie loty okręgowe od Świnoujścia, przez Kołobrzeg, Ustkę, Władysławowo i Suwałki. Były to same czołowe konkursy... Tak więc myślę, że nie zaszkodziła mu ani ospa, ani końskie dawki antybiotyku...

liteon084
IP:83.25.49.114

2010-08-31 20:41:59
Ospa będzie lotnik?
witam czy po przechorowaniu ospy z gołębia będzie jeszcze lotnik jak to wpływa na jego organizm czy ktoś poddawał takie gołębie sekcji i czy zauważono jakieś zmiany?? ja słyszałem taki "mit" że jeśli gołębie mają ospę zewnętrzną nie wpływa ona niekorzystnie na mięsień sercowy a jeśli wewnętrzną to go uszkadza czy tak jest??




[Powrt ARCHIWUM]


REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl